niedziela, 7 lipca 2013

| 01 | Czerwieni słodki wdzięk

 | Pink - Try

 Krzyk. Słyszę krzyk wydobywający się z ludzkich gardeł. Słyszę także spikera, gwizdek sędziego i śmiech dziecka stojącego dwa metry ode mnie. Patrzę w skupieniu na pomarańczową płytę boiska. Stoisz z skupieniu wpatrując się w zawodnika na zagrywce. 
Ostatni gwizdek, wygraliście.
Odwracasz się w stronę trybun szukając na nich swojej narzeczonej. Uśmiechasz się do niej promiennie udając na pozór wiernego kochającego męża. Blondynka uśmiecha się szeroko posyłając ci soczystego całusa. Patrzę na ten obrazek niewzruszona, wywracając teatralnie oczami. 
-Przepraszam - podnoszę oczy do góry widząc przed sobą żonę Ignaczaka. Uśmiecha się do mnie blado ciągnąc za sobą małą Dominikę. Nie mam odwagi spojrzeć jej w oczy nie po tym co zrobiłam. Schodzi na parkiet przytulając się mocno do swojego męża. Siadam na czerwonym krzesełku wpatrując się w opustoszałą już widownię. 
"Czekam w szatni" - uśmiecham się triumfalnie wstając z miejsca. Stukot obcasów roznosi się echem po niewielkim korytarzu. Uśmiecham się promiennie widząc postać libero wychodzącego z szatni. Uśmiecha się promiennie muskając moją dłoń. Patrzę na niego z rozbawieniem kręcąc głową.
Wchodzę do szatni najciszej jak się da zamykając za sobą granatowe drzwi. Patrzę na Ciebie wyczekująco opierając się o szafkę libero. Odwracasz się powoli ukazując swój prawy policzek. Szminka, soczyście czerwona szminka. Patrzę ci w oczy udając, że tego nie zauważyłam. Wstajesz powoli nie tracąc kontaktu wzrokowego. Podchodzisz bliżej, czuję twój ciepły oddech na swoim policzku.
-Do twarzy ci w tej koszulce - robisz krok do tyłu uważnie mi się przyglądając.Uśmiecham się zadziornie pociągając ja na dół - ale i tak wolę Cię bez niej - czuję jego ciepłe dłonie błądzące po moim podbrzuszu. Opieram się o szafkę przyciągając go do siebie. Wplatam ręce w twoje włosy poddając się zachłannym pocałunkom. Przerywasz pocałunek patrząc mi w oczy.
-Już ci Agnieszka nie przeszkadza ? - podnosisz pytająco jedną brew. Wzruszam beznamiętnie ramionami przygryzając delikatnie dolną wargę. Siadasz na ławce gestem dłoni wskazując abym do Ciebie podeszła. Kładziesz swoje dłonie na biodrach uśmiechając się niewinnie 
-Tylko proszę kochanie bądź cicho - szepczesz przechodząc do rzeczy.

Otwieram oczy czując przenikliwy chłód zimnej szarej podłogi. Siedzisz na ławce bawiąc się telefonem.
-Proszę proszę księżniczka się obudziła- mówisz cynicznym głosem. Staje przed tobą rozglądając się w poszukiwaniu własnej bielizny.
-Wychodzę, Agnieszka czeka - patrzysz na mnie obojętnym wzrokiem. Siadam na ławce zapalając cienkiego papierosa. Wzruszam ramionami patrząc na szarą ścianę. Z moich ust wydobywa się niewidoczna chmura białego dymu. Podskakuję słysząc trzask zamykanych drzwi.

Jesteś dupkiem, pieprzonym dupkiem Żygadło.

11 komentarzy:

  1. Intrygujesz mnie coraz bardziej. Czyli miała styczność z Ignaczakiem. I to nie byle jaką stycznosc. Ale wróćmy do Łukasza. Ten pan też tu miesza. Niech się zdecyduje albo ona albo Agnieszka. Już nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału. <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Żygadło dupek, to lubię. No tak, Aga czeka. Cóż...
    Podoba mi się *.*

    OdpowiedzUsuń
  3. jej, cholernie wciąga :)
    Już chcę kolejny rozdział! :)
    bardzo mi się podoba! <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Epizod z Ignaczakiem - hmmm sounds good ;D hehe

    Uważa go za dupka, lecz mimo to jest na każde jego skinienie. Toksyczne uczucie, od którego nie może się uwolnić jest silniejsze.

    Czekam na kolejny, wciągający rozdział! ♥
    Pozdrawiam! ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Jejku to jest naprawdę ciekawe. Nie słodzisz, a zaciekawiasz!
    Życzę weny i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Tylko jeden rozdział, a ja już jestem uzależniona! :-) Czekam na kolejne, bo jest cudowne.

    Zapraszam również do siebie - http://forget-about-reality.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  8. -[przepraszam za spam]

    Prowadzisz bloga o siatkówce? A więc jeśli chcesz (ja nie zmuszam, to zależy tylko od Twojej własnej woli), zachęcam do wpisania własnego opowiadania (lub opowiadań, jeśli prowadzisz ich więcej) do listy Opowiadań Siatkarskich: http://kibicowelove.blogspot.com/p/opowiadania-warte-polecenia.html

    OdpowiedzUsuń
  9. Tak, zdecydowanie Łukasz to dupek!
    Podoba mi się to tutaj :D
    Wiadomo, że to czysta fikcja, a takiego Łukasza jeszcze nigdzie nie widziałam nigdzie !

    Zaprzaszm do mnie.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. No i jestem i ja :D Zaprosiłaś, to się stawiam, panie sierżancie :D
    Coś żem chyba nie załapała, czyżby główna bohaterka miała kiedyś coś na rzeczy z Ignaczakiem? :P Z tym idealnym mężem, ojcem, siatkarzem, człowiekiem, kawalarzem?
    A teraz jeszcze sądzę, że romansik z Łukaszem i przygodny sen w szatni po meczu. Niezła jest ta dziewucha :D
    Pozdrawiam,
    Dzuzeppe :*

    OdpowiedzUsuń